Nasze zuchy po przyjeździe na miejsce i zjedzeniu kolacji trochę popląsały i pośpiewały. Godzina nocna rozpoczęła się o godz. 22.00. Z małymi trudnościami poszliśmy spać aby od soboty rana poznać na czym polegało wychowanie spartańskie. Po pobudce, 30 minutowej zaprawie porannej (prawdziwi spartanie musieli być wysportowani) oraz apelu Szczepu na którym w sposób uroczysty wręczyliśmy chustę gromady "Tropiciele Słońca" zuchowi - Maćkowi Załusce, zjedliśmy wspaniałe śniadanie. Od śniadania do obiadu zajęliśmy się produkcją hełmów spartańskich (właśnie z tej części naszych zajęć pojawiły się w plecakach ubrania umorusane w białe plamy. Proszę się nie nie przerażać - to tylko mąka z wodą. Po zamoczeniu w ciepłej wodzie nie powinno być problemów z wypraniem ubrań.). Po obiedzie uczestniczyliśmy w pięcioboju olimpijskim, na który składały się następujące konkurencje: rzut dyskiem, bieg na 192 metry, rzut oszczepem, skok w dal oraz zapasy. Aby wygrać olimpiadę należało wygrać 2 konkurencje oraz zapasy (w taki sposób wygrywali olimpijczycy starożytni). Była to nie lada sztuka o czym przekonaliśmy się na własnej skórze. Po zakończeniu olimpiady- w ramach relaksu - poszliśmy poszukać grzybów, których było nie mało. Po kolacji, jak na prawdziwych Spartan przystało, uczyliśmy się dyscypliny. A co może być lepszego niż musztra. A więc poznaliśmy naszą musztrę zuchową z obietnicą, że będziemy stosować ją częściej nie tylko w trakcie biwaków, ale także zbiórek. Po wyczerpującej musztrze przygotowaliśmy się do ogniska, w którym uczestniczył cały Szczep. Na ognisku pośpiewaliśmy, pogawędziliśmy oraz poznaliśmy się trochę lepiej niż do tej pory.
W niedzielę od rana ostro wzięliśmy się do pracy. Po pobudce oraz tradycyjnie zaprawie porannej i porannych porządkach odbył się apel Szczepu na którym poznaliśmy zwycięzców olimpiady:
I miejsce: Kacper Telega
II miejsce: Alicja Żołneczko
III miejsce: Edyta Myszor.
Wszystkie zuchy otrzymały sprawność: Spartanina natomiast osoby, które wygrały rywalizację na olimpiadzie oraz Bartosz Kołcz, Kuba Lachendro, Julka Kukla oraz Paulina Kuźnar zdobyły sprawność "Lekkoatlety". W/w osoby wyróżniły się tym, że zajęły spośród wszystkich uczestników olimpiady miejsca w pierwszej dziesiątce w większości konkurencji.
W nocy z soboty na niedzielę o godz. 24.00 wydarzyło się coś niezwykłego. Otóż Artur Szewczyk z Gromady Zuchowej "Słonecznikowe Ludki" złożył Obietnicę Zuchową - od tej pory, jest pełnoprawnym członkiem ZHP i może zdobywać zuchowe stopnie czyli gwiazdki. Wszystkie zuchy o tym wydarzeniu dowiedziały się podczas porannego apelu Szczepu.
Po śniadaniu spakowaliśmy swoje torby, plecaki oraz walizki a potem rozpoczęliśmy zajęcia sportowe. Zuchy miały do wyboru: skakanie w gumę, na skakance, zabawy z klanzą. Na koniec pośpiewaliśmy trochę. Po obiedzie i ciszy bezwzględnej (wszystkie zuchy przez 20 minut musiały leżeć na łóżkach w swoich domkach i odpoczywać) dokończyliśmy sprzątanie naszych domków i wyruszyliśmy do domów. Byliśmy zmęczeni ale mam nadzieję, że zadowoleni.
Jutro późnym wieczorem zapraszamy do Galerii Drużyny na fotorelację z biwaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz